Świat potrzebuje nowych liderów. Takich, dzięki którym zachowamy spokój, globalne bezpieczeństwo, porozumiemy się i doświadczymy szczęścia. Nowe przywództwo ma wiele cech tradycyjnie przypisywanych płci żeńskiej. Dowodzą tego badania autorów „Doktryny Ateny”, amerykańskich konsultantów i publicystów - Johna Gerzemy i Michael’a D’Antonio, którzy przemierzyli 13 krajów generujących większość światowego przychodu i sprawdzili, co powoduje, że dobrze rozwijają się tam biznesy, a ludziom żyje się lepiej.

Aż dwie trzecie z 64 tys. osób ankietowanych przez badaczy stwierdziło, że świat stałby się lepszy gdyby rządzący nim myśleli podobnie jak kobiety. Doceniane są zaufanie, etyczność, efektywne oparte na przyjaznej komunikacji relacje, osobiste nastawienie, szczerość, ponadprzeciętna wielozadaniowość.

W odwrocie znajdują się agresywne działania, dominacja, odwaga, bezkompromisowość w dążeniu do celu. Autorzy w każdym z badanych krajów wyszukali przykłady firm, organizacji prowadzonych wedle standardów opartych na wzajemnym zaufaniu, otwartości na ludzkie potrzeby i zrównoważonym ryzyku. Jeśli zachowują wspomniane wartości to - począwszy od technologicznie zaawansowanych start-upów po portale, gdzie można kupić szaliki wyrabiane przez babcie - biznesy te generują stały wzrost.

Nowy trend w zarządzaniu nie oznacza wcale, że kobiety mają w pełni przejąć władzę nad światem, tylko że warto skorzystać z ich ogromnego potencjału.