X
Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Regulamin serwisu.
         
PL | EN    KONTAKT
 
 
 
 
Liderem człowiek się nie rodzi, lecz może się nim stać
Iwona Szczęsna, dyrektor biura ZKDP, członek zarządu IFABC, psycholog i coach
 
 

Zacznę od zasłyszanej historii. Rzecz dzieje się w bardzo renomowanym hotelu i dotyczy ważnego wydarzenia dla jeszcze ważniejszych gości. Kiedy wydawałoby się, że wszystko jest zapięte na ostatni guzik, a goście zaczynają się schodzić, gaśnie światło i to w zupełnie niezaplanowany sposób. Po prostu awaria prądu. Tutaj należy wspomnieć, że najmocniejszym akcentem imprezy miało być uroczyste otwarcie oparte w całości na grze świateł.

Jaka piękna katastrofa! – powiedziałby Grek Zorba...

Ważny szef, ze strony zamawiającego usługę, już znalazł winnego i tłumaczy pani dyrektor hotelu jak to " ją urządzi"! Tymczasem ona ustala jak długo potrwa awaria i  błyskawicznie podejmuje działania. Personel hotelowy aranżuje przestrzeń wydarzenia, ustawia nastrojowe świece, które w kilka minut zamieniają "miejsce katastrofy" w miejsce magiczne. Kiedy goście z kieliszkami szampana w ręku zgromadzili się w tak staroświecko oświetlonym holu nowoczesnego hotelu, pani dyrektor informuje, że organizatorzy przygotowali niespodziankę i wymaga ona właśnie takiego wprowadzenia.  Tutaj, jak można się domyślać, włączają prąd i już dalej impreza przebiega bez zakłóceń, według scenariusza.

Menedżerem lub też liderem człowiek się nie rodzi, ale może się nim stać. Jest wiele sytuacji w naszym życiu, w których takie umiejętności zarządcze się w ujawniają. Ja rozpoznaję je po efekcie długo- (wyniki) lub krótkoterminowym (reakcja współpracowników). Generalnie to od razu widać, czy działanie służy wyłącznie nam i załatwia nasze potrzeby (ja Pani pokażę!), czy jest użyteczne dla innych. Bardzo doceniam znaczenie takich „katastrof”, czyli zaskakujących sytuacji, z którymi potrzebujemy się zmierzyć, żeby wyjść z ustalonego schematu, wzorca i coś zmienić. A porażka w mojej opinii jest lepszym nauczycielem niż sukces. I żeby było jasne, wcale nie uważam, że kobiety są z natury do czegokolwiek bardziej predestynowane. To nie kwestia płci, tylko pewnego zestawu umiejętności (które można i należy trenować), co nie przeszkadza mi czuć się dumną, że w zasłyszanej i opowiedzianej Wam historii hotelem zarządzała kobieta! Gorąco ją z tego miejsca pozdrawiam!

« Powrót do listy wpisów